ażur

Złoty blask jesieni: lampy, żyrandole, lustra

Gdy brakuje nam światła naturalnego, ratujemy się sztucznym. Ale włączanie żyrandoli, lamp stołowych i podłogowych oraz rozwieszanie luster, które potęgują ich blask, służy też innym celom. Jakim? Oczywiście kreowaniu nastrojów – w liczbie mnogiej, a nie pojedynczej, bo przecież umiejętne operowanie różnymi źródłami światła potrafi diametralnie zmienić zarówno atmosferę, jak i wygląd pomieszczenia.

Żyrandole, prywatne słońca

Duża, efektowna oprawa wisząca pod sufitem – zwłaszcza umieszczona klasycznie, pośrodku pomieszczenia – skutecznie wypełni je światłem. Ale to nie wszystko. Sama w sobie też będzie ozdobą, być może umykającą spojrzeniom w ciągu dnia, za to przyciągającą uwagę wieczorem. Wyjątkowe wrażenie niezmiennie robią modele rozświetlane od środka oraz połyskujące elementami ze szkła czy z polerowanego metalu. Szczególnie modne są te, które nawiązują do stylistyki powojennego modernizmu (poniżej żyrandol Constellation), a także do stylu loftowego i – niejako na estetycznych antypodach – do szykownego glamour. Ogromne bogactwo wzorów zróżnicowanych tak pod względem stylu, jak i rozmiaru, czeka w salonach Miloo Home i na www.miloohome.pl.

Żyrandol może też zwieszać się niżej, np. nad stołem jadalnianym, wyspą kuchenną, okrągłym stolikiem w centralnym punkcie holu czy nawet nad stoliczkiem towarzyszącym kanapie. W tym przypadku krąg światła będzie mniejszy, przez co zakreśli wyraźniejszą strefę funkcjonalną. Co więcej, elegancka lampa wisząca bliżej oczu domowników i gości stanie się najprawdziwszą biżuterią dla domu. Wyraziście pokazują to zwłaszcza nowoczesne żyrandole kryształowe z kolekcji Illumination.

Prócz rozłożystych żyrandoli coraz częściej miłośnicy pięknych wnętrz wybierają pojedyncze lampy wiszące łączone w grupy. Zebrane w zwartą, choć fantazyjną kompozycję doskonale zaprezentują się – jak poprzednio – nad niedużym stołem czy wyspą kuchenną. Z kolei zestawione w rygorystyczny albo swobodny rząd mogą np. podkreślić kształt długiego stołu jadalnianego albo (wspomagane przez komodę czy konsolę ustawioną poniżej) delikatnie zasygnalizować podział pomieszczenia na dwie części o odmiennym przeznaczeniu – choćby jadalnię oddzielić od salonu.

Lampy stołowe i podłogowe – nastrój na zawołanie

W przeciwieństwie do żyrandoli, lampy stołowe i podłogowe nie są trwale zamocowane – zapraszają więc, by twórczo się nimi bawić. Jak? Warto sprawdzać, jak prezentują się w różnych pomieszczeniach, w sąsiedztwie tego lub innego mebla, ustawione w pojedynkę, w parze lub w grupie z innymi modelami. A także – z tym albo z innym abażurem. Duże wrażenie robią m.in. aksamitny abażur Altario o złotym wnętrzu oraz Ginger Premium Duo – dwuwarstwowy, z prześwitem ukazującym kontrastową część wewnętrzną.

Interesujące rezultaty daje też gra różnymi natężeniami i temperaturami światła. Nie jest dla nikogo tajemnicą, że ciepłą atmosferę domu w chłodnej porze roku najskuteczniej kreuje się światłem ciepłym – od 1800 do ok. 3500 K (kelwinów). Niewiele już więcej, bo 4000 K ma światło dzienne. Można sobie jednak wyobrazić znakomity, przytulny salon skąpany w słabym świetle o temperaturze 1800 K, a więc takim, jak w wielu żarówkach „edisonowskim” – jednak ze wspaniałym obrazem czy zachwycającą rzeźbą, wydobytą z półmroku plamą chłodniejszego światła rzędu 3800 K. Podobne teatralne efekty mają w sobie coś magicznego. Zwłaszcza jesienią ta odrobina magii bardzo się nam wszystkim przyda!

Po jakie formy w tym roku warto sięgać przede wszystkim? Zawsze modne są podstawy z ceramiki lub z metalu, od klasycznych po nowoczesne. Wspaniałą ozdobą wnętrza będą i te, które przypominają abstrakcyjną rzeźbę, i mające w sobie loftową surowość. Ważną nowością są podstawy z przezroczystego szkła, jak w lampach Amphora, Berry, Elias czy Graice z oferty Miloo Home.

About The Author

Dodaj komentarz