Mało jest tak charakterystycznych samochodów. Oczywiście wielu próbowało go pobić, z czasem to się nawet udało, ale na ¼ mili tylko jeden był tak szybki, zwinny i tak pięknie się prezentował. Szał w Ameryce lat sześćdziesiątych robił on – Ford Mustang. Dziś to auto z nieco mniejszą renomą, które wróciło po wielu latach. Ale nie o dziś tu chodzi, a o te pierwsze egzemplarze z połowy lat sześćdziesiątych. Jak narodziła się legenda?
Dlaczego powstał Mustang?
W początku lat sześćdziesiątych w Stanach Zjednoczonych popyt na samochody stale rósł. Ford szukał więc rozwiązania, które pomogłoby mu wyprzedzić konkurencję. Pomysły na kolejne rodzinne auta były sztampowe i nudne. Dlatego w siedzibę koncernu szukano czegoś nowego. Ideą było zbudowanie auta szybkiego, dającego emocje, nie tak bardzo drogiego, a na pewno nie dystyngowanego – wszak miało być dedykowane pokoleniu tzw. baby boomers, ludzi urodzonych zaraz po II wojnie światowej. W efekcie wymyślono Mustanga – auto szybkie i rewolucyjne w wyglądzie.
Sukces Forda to nie tylko słabość branży
Dziś, gdy wspomina się tamte czasy i nadejście kluczowego dla Mustanga roku 1964, nie mówi się o jednej rzeczy. Oczywiście brak odpowiednika takiego samochodu, nazwanego typem Pony Car, u konkurentów był ważny, ale kluczem do zrozumienia fenomenu Mustanga z tamtego okresu jest coś innego – indywidualizacja. Niewiele osób wie, że był to jeden z pierwszych samochodów z możliwościami wyboru dodatkowego wyposażenia. To sprawiało, że jego cena była różna, w zależności od tego, jakie wyposażenie wybrał nowy właściciel. Połączenie nowości, innowacyjnego wyglądu, możliwości personalizacji modelu i szybkości sprawiło, że Mustang okazał się hitem. A chwilę później stał się legendą.
Pierwsza generacja z 1964 roku
Pojawił się 17 kwietnia 1964 roku i od razu zaskoczył. Telewizyjna premiera została wyemitowana przez trzy stacje. Ludzie od razu zapragnęli mieć to mało funkcjonalne auto o nieprzyzwoicie mocnym silniku. Pierwsza wersja była mocno wzorowana na modelu Falcon. Niektóre części pochodziły także z modelu Fairlane. To nie przeszkodziło w odniesieniu sukcesu, bo w Mustangu połączono wszystkie elementy z wyczuciem i finezją. Moc tego modelu zaczynała się w 1964 roku od 101 KM, ale prawdziwą furorę robiła widlasta V8 o mocy od 164 w najsłabszej wersji do aż 320 KM, co wówczas robiło niesamowite wrażenie.
Mustang, który zachwycił i zniknął
Po wielu latach produkcji Ford przestał inwestować w Mustanga, a nowi odbiorcy nie chcieli już takich potężnych, mocnych samochodów. Miłość do starego kultowego konia na grillu z przodu wróciła w XXI wieku i dziś nowe Mustangi mają się coraz lepiej.