Współczesne smartfony chowają się za pokrowcami czy etui. Im mniej wystaje, tym mniejsze prawdopodobieństwo, że ekran się uszkodzi albo pękną plecki. Są jednak takie miejsca, w których telefon jest potrzebny, ale warunki nie są sprzyjające. Dlatego dziś podpowiadamy, jaki smartfon sprawdzi się na budowie, w warsztacie czy podczas obozu przetrwania.
Smartfony dla aktywnych
Pracując w tego rodzaju miejscach, nie musisz rezygnować z posiadania nowoczesnego modelu telefonu. Nie jesteś skazany na dawne cegły czy Nokię 3310. Możesz być podłączony do sieci, sprawdzać najnowsze wieści z Fejsa i jednocześnie nadzorować stawianie ścianki w sypialni. W naszym kryterium znalazło się więc po pierwsze odporność, po drugie jakość wykonania, a po trzecie funkcjonalność. Dlatego przygotowaliśmy te kilka propozycji dla każdego faceta.
Samsung robi odporne smartfony. I nie jest to żart
Tak, tak, jasne – pomyśleliście, widząc nagłówek. Jeśli tak, to przekonajcie się, że jednak można. Oczywiście nie mówimy o kolejnych „esach”, ale o Galaxy Xcover 4s. Być może przesadnie nie zachwyca podzespołami, ale swoje na pokładzie ma. Ekran 5 cali HD, procesor z 3 GB RAM-u i 16 megapikseli w aparacie. Plusem jest wymienna bateria o pojemności 2800 mAh i cena – można znaleźć modele do 1000 złotych.
A dlaczego nada się na wytrzymały sprzęt na budowę czy do uprawiania ekstremalnych sportów? Choć jest niepozorny, spełnia wojskową normę MIL-STD 810G. Jest odporny na upadki, wysokie temperatury, trudne warunki atmosferyczne. Do tego wodoszczelność i pyłoszczelność na poziomie IP68. I bajer: można obsługiwać go w rękawicach. Naprawdę solidny sprzęt.
Nowy lider na rynku? Ulefone Armor 7
Druga propozycja to telefon jeszcze lepiej wyposażony niż ten pierwszy. Ulefone Armor 7 spodoba się każdemu facetowi. Ekran jest spory i jasny, ma 6,3 cala. Procesor to znany MediaTek Helio P90, ale imponuje 8 GB RAM-u i potrójny aparat 48 Mpix. Ale prawdziwy szał dopiero nadchodzi – 5500 mAh pojemności baterii to rekord i kilka godzin w dziczy bez żadnych problemów.
Oprócz baterii, dochodzi jeszcze trwałość. Wzmocniona obudowa, wodo- i pyłoszczelność na poziomie IP68 i przechwałki producenta, że z tego modelu można korzystać nawet wówczas, gdy temperatura sięgnie 80oC. Co ciekawe smartfon ma nawet NFC i ładowanie bezprzewodowe. Jakieś minusy? Na pewno cena, bo najtańsze egzemplarze zaczynają się od 1400 złotych.
Ograniczony wybór
Na rynku jest mnóstwo telefonów na budowy, z liderem na rynku, czyli CAT-em na czele. Jednak przedstawione tu dwa smartfony na co dzień nie będą się bardzo wyróżniały, a odporność zapewnią na naprawdę dobrym poziomie. Warto więc pomyśleć o tym, że kompromisy czasami wychodzą naprawdę dobrze.